Zgaga |
Autor |
Wiadomość |
ksenomorf
Nowicjusz

Dołączył: 14 Mar 2007 Posty: 4 Skąd: Tarnów/Rzeszów
|
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 12:10 Zgaga
|
|
|
Kac po chlaniu to pol biedy... walne browara, przespie pare godzin i jest gitara Najgorsza po kilkudniowym piciu jest zgaga... to palenie rury jest straszne... Na szczescie kilka miesiecy temu spotkalem calkiem sympatycznego, starszego pana... bezdomnego spod TESCO... poprosil mnie bidula o jakies drobne na wino, a jako ze ja generalnie jestem otwarty na nowe znajomosci, od slowa do slowa skonczylo sie na tym, ze kupilem pare win i zaczelismy sobie kulturalnie spozywac... wracajac do tematu... po kilku lykach winka (lipa z miodem) znowu odezwaly sie moje wrzody i stwierdzilem, ze nie dam rady pic bo sie przekrece z tego palenia rury ... Moj nowy znajomy poprosil mnie o 60 groszy i stwierdzil, ze zaraz mnie wyleczy... skoczyl do TESCO i przyniosl.... Sode oczyszczona... kazal mi zjesc okolo 2 lyzeczki i przepic lipka... na poczatku myslalem, ze mi zoladek rozsadzi... ale po kilku mocniejszych beknieciach poczulem sie jak nowo narodzony Do tej pory stosuje kuracje... i dziekuje bogu za sode i starszych trampow spod TESCO |
_________________ Jabole nie zostały stworzone dla ludzi nie potrafiacych sobie poradzic z rzeczywistoscia - Rzeczywistosc zostala stworzona dla ludzi nie radzacych sobie z jabolami |
|
|
|
 |
holee
Acid Drinker


Dołączył: 07 Cze 2006 Posty: 1809 Skąd: Chełm / Rzeszów
|
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 12:57
|
|
|
Nom, zgaga. Osobiscie nie miewam, w zyciu moze mialem kilka razy i tyle. No ale z doswiadczen innych wiem, ze to nieprzyjemna rzecz. Moj kolega to po picia zawze na to narzeka, ale pojawia sie w zaleznosci od tego czym popija wodke, wino przestal pic wlasnie z tego powodu - wrzody na zoladku. Nie wiem jak on sie ich nabawil, ja pije wina dluzej a nic mi nie dolega.
Co do sody to ja sobie nie wyobrazam jakto mozna jesc, sprobowalem kiedys na lyzeczce i mnie wykrecilo No, ale skoro pomaga to trza wpierdzielac |
_________________
I'm in love with rock 'n' roll, satisfies my soul
 |
|
|
|
 |
cavalegiani
Ekspert


Dołączył: 11 Cze 2006 Posty: 312 Skąd: Skarland
|
Wysłany: Nie Mar 18, 2007 11:14
|
|
|
Zgaga zdarza sie dosc czesto. Ja zawsze mam po soku pomaranczowym. Dlatego nigdy nie moge nim przepijac wodki. Po nalewkach tez miewam ale tylko w dzien picia, nie rano. |
_________________ Najlepszą nalewkę na świecie znam...
Nie jestem martwy, ani żywy. Jestem pijany i prawdziwy...
Otwieram, skosztuję: smak pokusy nęci. Wlewam ją do gardła, zaraz mnie pokręci... |
|
|
|
 |
sloonce86
Ekspert

Dołączył: 08 Cze 2006 Posty: 318 Skąd: Szczecin City
|
Wysłany: Nie Mar 18, 2007 15:17
|
|
|
Ja tam po piciu zgagi nie maiłem...... w sumie to nie wiem dokładnie jakie to uczucie bo pewnikiem nigdy takiej prawdziwej zgagi nie miałem. Na zgage to w aptece specyfików mozna kupic ho ho i jeszcze ciut. Swoja droga sode popijać lipką to tak nie bardzo zdrowo co? |
_________________ Wino lepsze od chleba bo gryźć nie trzeba |
|
|
|
 |
ksenomorf
Nowicjusz

Dołączył: 14 Mar 2007 Posty: 4 Skąd: Tarnów/Rzeszów
|
Wysłany: Nie Mar 18, 2007 15:52
|
|
|
W aptekach napewno jest cala masa specyfikow, ale takich dzialajacych po kilkudziesieciu minutach... Soda dziala blyskawicznie i to jej glowna zaleta Co do jej walorow zdrowotnych to wole o tym nie myslec |
_________________ Jabole nie zostały stworzone dla ludzi nie potrafiacych sobie poradzic z rzeczywistoscia - Rzeczywistosc zostala stworzona dla ludzi nie radzacych sobie z jabolami |
|
|
|
 |
makowa_panienka
Specjalista Gibka i niewywrotna


Dołączyła: 23 Sty 2007 Posty: 445 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie Mar 18, 2007 16:21
|
|
|
Zgaga. Nie miewam.
cavalegiani napisał/a: | Ja zawsze mam po soku pomaranczowym. |
Kurczę, to mój ulubiony napój z rodzaju niealkoholowych! Biednyś.
Zacznę zawierać znajomości z menelami spod Tesco.
A i sody trza kiedyś spróbować. |
_________________ Bujać to my, a nie nas, panowie szlachta.
 |
|
|
|
 |
|